słowa mają swoją wagę i konsekwencje

tak sobie myślę że ludzie powinni się czasem zastanowić jakie dalekosiężne konsekwencje mogą mieć wypowiedziane przez nich słowa….
oto myśli i czyny które dziś się pojawiły po pewnych słowach:
zemdleć
zapaść się pod ziemię
zniknąć
popełnić samobójstwo np w trakcie jazdy samochodem bo co za dużo w życiu dla jednej osoby to za dużo
stanąć na środku ulicy i wrzeszczeć na cały głos
płakać płakać płakać
rzucić to wszystko w cholerę
nie kończyć studiów
nie uczyć
zatrudnić się znów w jakiejś firmie
wielkie nic

ale do rzeczy:::

pewien pan, pewien profesor, kiedyś swoimi słowami niemal sprawił, że przestałam pisać.
właściwie można powiedzieć, że przestałam, bo zaczęłam pisać tylko wiersze a prozy od tamtej pory nie traktuję poważnie. może po prostu wiem że nic nigdy dobrego nie napiszę więc wcale nie staram się jej poprawić.ani doprowadzić do wydania prozy. całe moje pisanie zresztą to mżonka.
wiersze dodają mi jednak odrobinę wiary w siebie której i tak mam ciągle mało. wtedy tamten profesor odebrał mi całkowicie wiarę w siebie i musiałam ją potem mozolnie odbudowywać.

a dziś znowu, bęc, jak grom z jasnego nieba… pewna pani metodyk sprawiła że zapomniałam niemal jak się nazywam i kim jestem. aż mi w pięty poszło. i chciałam się zapaść pod ziemię bo to co usłyszalam bylo straszne. co więcej słyszałam nie tylko ja ale i grono świadków
ale od początku:

uwierzyłam kilka lat temu, że mam zdolności językowe i że nadaję się na nauczyciela. trzymałam się tego kurczowo bo w końcu w wieku trzydziestu kilku lat trzeba się już zdecydować czym zarabiać na życie. zaczęłam drugie studia w kolegium językowym. i już już miało się ku końcowi. już wydawało mi się – jest dobrze. spełniam się jako nauczyciel, w końcu mnie zatrudniali w wielu szkołach państwowych i prywatnych, dzieci mnie lubiły.. dobrze.
ale nie. bah! musiało się znowu wydarzyć coś co podcina mi skrzydła. po co? w końcu to ja z moimi podobno archaicznymi metodami będę uczyć ludzi a nie ci młodzi praktykanci którzy po studiach zatrudnią się w firmach za minimum trzy tysiące na rękę oraz nie pani metodyk która uczy tylko studentów!
więc po co ta dzisiejsza idiotyczna lekcja dyplomowa na specjalizacji francuskiej.
 francuski. uczenie francuskiego to było moje marzenie które próbowałam zrealizować od tylu lat. dwa razy zdawałam na studia, dostalam się i nigdy nie studiowałam bo nie było czasu. teraz kolegium angielskie do którego poszłam tylko ze względu na drugą francuską specjalizację…
 
ah ta lekcja. była podobno beznadziejna. w ogóle metodycznie poniżej krytki. w obecności świadków, innych nauczycieli usłyszałam że "to wyglądało gorzej niż kiedyś nauczanie łaciny w szkole". super… wierzę jej jednak. na pewno było bardzo źle. co gorsza myślę teraz że zawsze musiało być bardzo źle. moje trzy hospitacje w trzech szkołach o niczym chyba nie świadczą. w końcu panie dyrektorki nie znają się na nauczaniu języków.
moje cztery lata doświadczenia też o niczym nie świadczą pewnie.
to że już mam lekcję dyplomową angielską zaliczoną oraz całe praktyki angielskie też na nic. i piątka z metodyki angielskiej.
no cóż. zdaniem pani metodyk języka francuskiego po prostu jestem zerem.
i pewnie pozostanę. trudno.
szkoda że to była jedyna lekcja na którą w ogóle raczyla przyjść w ostatniej chwili. szkoda że ja miałam klasę 28 osób podczas gdy praktykanci 10-12. szkoda że to była moja dopiero siódma i ostatnia lekcja francuskiego w podstawówce (nigdy nie uczyłam frencha i nigdy nie uczyłam w podstawówce) podczas gdy praktykanci mogli przeprowadzić 20 własnych lekcji przed dyplomową. szkoda mojej pracy, specjalnie wymyślanych i drukowanych ćwiczeń, nieustannie zmienianych planów bo odwoływano mi nieustannie zaplanowane już lekcje, szkoda mojego siedzenia po nocach i pracy z dzieckiem małym na ręku.
szkoda że nauczycielka francuskiego z tej szkoły która mnie obserwowała wcześniej i widziała podobną lekcję nie powiedziała mi że było AŻ TAK ŹLE
a może nie powiedziała bo wcale nie bylo źle?

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s