w poprzednim wpisie pochwaliłam kilka fajnych wydawnictw i kilka ciekawych ich propozycji wydawniczych do nauki angielskiego. święta prawda. jednak teraz wypowiem się także krytycznie. otóż, widzę, że wydawnictwa zauważyły potrzebę tworzenia nie tylko książek do nauki języków ale też innych pomocy. SUPER! wolałabym jednak, żeby te pomoce były tworzone trochę uważniej. bo niestety w słowniku ilustrowanym wydawnictwa PONS jest jednak sporo błędów, a w kartkach obrazkowych (pomysł super!! na szóstkę)wydawnictwa Edgard jest jednak moim zdaniem sporo niedopracowania… może jestem staroświecką nauczycielką języków, ale jestem za używaniem przede wszystkim słownictwa poprawnego, nieuproszczonego i o rodowodzie brytyjskim. czyli nie powiem na sałatę "green salad" tylko powiem jednak "lettuce"; a na puzzle czyli układankę z kawałków powiem nie "puzzle" tylko "jigsaw".
angielskie "puzzle" to jest jednak "zagadka"
bo kupiłam kiedyś angielską książkę z puzzlami w środku i napisane stało jasno "fairy tale JIGSAW" !
PROSZĘ WYDAWNICTWA O UWAŻNOŚĆ I POPRANOŚĆ