Jako początkujący zielarz, i nie zamierzający się zamieniać w pełnoetatowego ani też w wiedźmę 🙂
lubię słuchać cudzych rad…
JEdną z nich jest taka, aby chronić zioła przed słońcem, po zerwaniu.
Znalazłam dla nich więc takie oto miejsce suszenia, pod sufitem, w przedpokoju, gdzie światła najmniej. A częśc suszy się w sypialni, gdzie też raczej cień, od północy..
Nie powinny tak leżeć/wisieć dłużej niż dwa tygodnie, i nie powinny przeniknąć zapachami domu, kuchni..
Suszki na zdjęciach to pokrzywa, liście malin, dziurawiec i skrzyp.
boskizielonyblog 