właśnie przeczytałam w ksiązce o psychologii, że kiedyś jak najbardziej była jasna dośc teoria o
specyficznych fukcjach każdej półkuli. W sumie to jest to zawarte już w starożytnych tekstach..
Ale uppsss.. ostatnio widać coś się pozmieniało,
eksperyment z panem któremu wycięto środkową część mózgu – łączącą pólkule już jest nieważny..
mimo że jasno pokazywał co robi która półkula.
albo przynajmniej dość jasno różnice.
Dziś już to jest NIEPRAWDA podobno, tzn cytat „te teorie uważa się za mocno przesadzone”
Hmm.. pewnie, że za zdolności językowe odpowiadają w sumie obie półkule bo potrzeba kreatywności
i holistycznego podejścia w sumie żeby w obcym języku albo i swoim mówić.. Ale tak czy siak różnice są
i zdecydowanie edukacja aktualna w szkołach faworyzuje rozwój lewej półkuli..
Mam poczucie znów cóż.. ktoś chce coś sobie usprawiedliwić?
Szkoły nie rozwijają prawej półkuli, nie rozwijają myślenia obrazami , holistycznego. Full stop
wlaśnie dlatego dzieci po szkole zwykłej zwykle nie mówią językiem obcym dobrze
Brak swobody, kreatywności, holistycznego podejścia.
Szkoły prywatne – lepiej jest, także dlatego że mnóstwo tam zadań projektowych, więcej kreatywności, więcej też
zajęć dodatkowych typu muzycznego i plastycznego, teatralnych.
Tego w szkołach państwowych nie ma.
Tego w podstawie programowej nie ma
A prawdziwie kreatywne osoby (patrz geniusze hehe ) są po szkołach Shichidy, Steinera, gdzie rozwój prawopółkulowy jest istotnym celem edukacji
Temu trudno zaprzeczyć. Ale można robić im złą prasę. Nie publikować książek. (Shichidy w Polsce nie dostaniecie, ani nigdzie w Europie,
Steiner jest mało popularny bo podobno zbyt duchowo-ezoteryczny 🙂
Doman daje radę, ale to dlatego że nie tłumaczy tego co proponuje tak dokładnie psychologicznie naukowo 🙂
Zresztą i jego książki po pol są tylko dwie i niezbyt dobrze przetłumaczone.